Izabella Cywińska
List do uczestniczek i uczestników Forum Przyszłości Kultury 2022
(14–16 października 2022 r.).
Izabella Cywińska – reżyserka filmowa i teatralna, ministra kultury i sztuki w pierwszym w III RP, niekomunistycznym rządzie Tadeusza Mazowieckiego.
Dzień dobry!
W tych dniach ludzkość znowu zrobiła wielki krok do przodu. Popchnęła
A S T E R O I D Ę napotkaną na swojej drodze. Asteroida nie uderzy w naszą planetę, a mogło tak być. Pomyślałam: kultura ma jeszcze większą siłę.
KULTURA, nie tylko ta semantyczna, pomaga nam w odnalezieniu odpowiedzi na jedno z najważniejszych pytań: KIM JESTEŚMY – MY, LUDZIE. Pomaga rozszyfrować tajemnice, przybliżyć nam sensy, do których odnalezienia zmierzamy. Szukamy ich, każdy dla siebie, każdy inaczej. Kultura przyciąga nas jak cud, który dla niektórych jest większy od cudu istnienia.
Płyniemy wśród klęsk żywiołowych na niespotykaną dotąd skalę: wokół wojny, pożary, powodzie i globalne ocieplenie zwiastujące koniec naszego świata.
Płyniemy i próbujemy nie utonąć.
Kultura rzeczywiście jest – jak powiedział Adam Michnik podczas wieczoru wręczenia ostatniej nagrody Nike – naszym „kołem ratunkowym”. Broni naszą społeczność przed rozbiciem, chroni przed życiem bez rozumienia nie tylko samych siebie, ale innych, tych najbliższych i tych najdalszych, z którymi przyszło nam żyć razem na naszej Ziemi i w naszej Ojczyźnie. Może nas ochronić przed życiem bezrozumnym.
Kultura zawsze wymaga p r z e k r a c z a n i a tego, co było i tego, co jest – przekraczania dotychczasowych sposobów myślenia, istniejących konwencji, obyczajów, sposobów komunikacji, dotychczasowego ładu. Nie da jej się całkowicie oderwać od tradycji, bo stanie się niezrozumiała.
Kreacyjna natura człowieka sprawia, że w każdym momencie może rodzić się początek. I to jest nasza nadzieja. Był czas, w którym Izadora Duncan otwierała ścieżkę myślenia o tańcu, na której, po wielu latach, znalazła się Pina Bausch. Zdarzyły się dni, w których Meyerhold w Rosji, a Jaracz w Polsce, dali artystyczny przykład Jerzemu Grotowskiemu. Takie dokonania i takie procesy to spuścizna, z której i my czerpiemy.
W tych wyjątkowo trudnych czasach trzeba być jednak czujnym. Kultura może być bowiem użyta jako środek opresji. Aleksander Świętochowski, nasz wybitny humanista, ostrzegał: „Tradycja może stać się polipem na ludzkich mózgach. Powinna być szanowana, ale nie powinna zasłaniać nam n o w e g o”. Wielcy manipulatorzy – (mali także!) – chcąc sobie podporządkować ludzi, wtłaczają im własne widzenie świata, ideologizujące kulturę. Zaprzeczają tym samym wolności, bez której kultura umiera.
Przyszło nam żyć w czasie, gdy kultura stała się polem bitwy. To nie jest normalne. Życzę Państwu – i sobie – żeby prowadziła nas w nie-militarny i w nie-obumarły czas.